Pyszne, a przy okazji bardzo proste i dietetyczne burgery z fasoli z puszki i tofu wędzonego, bez panierowania. Można usmażyć je bez tłuszczu na odpowiedniej patelni lub upiec w piekarniku. Podajemy je po amerykańsku – w bułce (a do tego frytki) lub polskim zwyczajem – z ziemniakami, surówką (z marchewki lub kapusty) i sosem pieczarkowym. A na deser rewelacyjny, odchudzony tofurnik kakaowy. Wegańskie kotlety mielone świetnie smakują też na zimno w kanapce.
Fit burgery z fasoli i tofu – SKŁADNIKI
ok. 10 kotletów
- 2 puszki fasoli czerwonej, bez zalewy
- 180 g tofu wędzonego
- 1 cebula czerwona
- ok. 80 g mąki owsianej (np. bezglutenowej) – blenduję płatki owsiane górskie
- 2–3 ząbki czosnku, zmiażdżone
- 3 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych (niekoniecznie)
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżka karobu (niekoniecznie) – dla mięsnego koloru. Kakao też powinno się sprawdzić, ale trzeba użyć go mniej
- pieprz
Soli już nie dodaję, ponieważ tofu i fasola są słone, ale jeśli chcecie, to dorzućcie.
Fit burgery z fasoli i tofu – WYKONANIE
- Tofu odsączamy na ściereczce z nadmiaru płynu, a fasolę przepłukujemy pod kranem i zostawiamy na sicie do porządnego odcieknięcia.
- Cebulę drobno kroimy i smażymy na kilku łyżkach wody, aż będzie zupełnie miękka. Na koniec płyn z patelni całkiem odparowujemy.
- Tofu i fasolę rozdrabniamy, najlepiej w blenderze z ostrzem w kształcie „S”, ale nie na gładkie puree.
- Do masy dodajemy cebulę z patelni oraz pozostałe składniki i dokładnie zagniatamy ręcznie.
- Formujemy średniej wielkości kotlety i smażymy (bez tłuszczu) na dobrej jakości patelni z nieprzywierającą powłoką lub pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez ok. 25–30 minut.
Smacznego !
Kotleciki właśnie się pieką. Bardzo smaczne i jakie proste w wykonaniu. Jeden został skonsumowany bez pieczenia, bo nie wytrzymałam. Super!
Dzięki! Masa przed upieczeniem smakuje jak pasta na pieczywo, tylko wtedy najlepiej nie dodać mąki.
Chyba coś będę myśleć w temacie tych burgerów, bo uwielbiam wszystko, co fasolowe 😀
Polecam spróbować. 😉 Oprócz smaku fasola ma też świetną konsystencję, to moja ulubiona baza do kotletów czy past.
Wyglądają przepysznie! A czy takie kotleciki nadają się do mrożenia?
Nie jestem pewna, bo ich nie mroziłam, ale wydaje mi się, że się nadają.