Smakują przepysznie, pachną dymem i wyglądają prawie niczym wyjęte z popiołu (prawie, bo ziemniaki wykopane z żaru są czarne, ale co tam…). Modne ostatnio, domowe ziemniaki jak z ogniska mają chrupiącą skórkę i rozpływające się w ustach wnętrze. Wersja bez mąki jest według mnie dużo smaczniejsza, a do tego bezglutenowa. Zamiast mąki lepiej sypnąć sporo przypraw.
Zwykle liczę 250 g pyr na osobę, ale wszystko zależy od indywidualnej relacji z ziemniakiem. Dla oszczędności energii polecam upiec je razem z wegańskimi kotletami, np.: z czerwonej fasoli i tofu , z groszku z puszki i tofu . A do tego warto podać: mizerię, tzatziki, gzik czy sos czosnkowy lub chrzanowo-musztardowy.
Ziemniaki jak z ogniska – SKŁADNIKI
2 porcje
- 500 g małych ziemniaków (do pieczenia)
- 2 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych
- ¾ łyżeczki czosnku w proszku
- ¾ łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
- ¾ łyżeczki przyprawy do falafeli (niekoniecznie)
- sól, pieprz
Inne zioła i przyprawy też mogą pasować, najlepiej drobno zmielone.
Ziemniaki jak z ogniska – WYKONANIE
- Przygotowujemy 2 małe miseczki: do jednej wsypujemy wszystkie sypkie składniki i mieszamy dokładnie, a do drugiej wlewamy wodę.
- Każdego ziemniaka po kolei zanurzamy najpierw w wodzie, otrząsamy, a następnie obtaczamy w przyprawach. Układamy na blasze pokrytej papierem do pieczenia lub silikonową matą.
- Pieczemy przez co najmniej 60 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Rada: ziemniaki przed upieczeniem warto nakłuć widelcem lub nożem w 2–3 miejscach, bo inaczej któryś może wybuchnąć i zapaskudzić nieco piekarnik.
Smacznego !