Wszystkie zebry hasające po sawannach i stepach są weganami na zdrowej diecie, dlatego ciasto na ich cześć powinno być roślinne i fit! To zmotywowało mnie do opracowania najłatwiejszego przepisu na dorodną zebrę wegańską, czyli pyszne i wilgotne ciasto pomarańczowo-czekoladowe – pełnoziarniste, bez cukru, bez tłuszczu, bez jaj, a nawet bez miksera. 😉
Do niedawna wydawało mi się, że zebra to całkiem skomplikowane ciasto, a okazuje się, że w rzeczywistości jest dziecinnie proste!
Ciasto zebra pomarańczowo-czekoladowa – SKŁADNIKI
Jasne ciasto
- 160 g mąki pszennej pełnoziarnistej, typ 1850
- 80 g ksylitolu lub ewentualnie cukru
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
- 160 g świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego z miąższem
- skórka otarta z połowy pomarańczy
Ciemne ciasto
- 130 g mąki pszennej pełnoziarnistej, typ 1850
- 80 g ksylitolu lub ewentualnie cukru
- 30 g kakao
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
- 190 g świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego z miąższem
- skórka otarta z połowy pomarańczy
Ciasto zebra pomarańczowo-czekoladowa – WYKONANIE
- Ciasta przygotowujemy w osobnych miskach. W każdej łączymy najpierw suche składniki, a następnie dodajemy sok oraz skórkę pomarańczową i mieszamy dokładnie.
- Na środek keksówki (25 x 11 cm) wyłożonej papierem do pieczenia (foremka silikonowa nie wymaga papieru) kładziemy masy na zmianę: 2 łyżki ciemnego ciasta, a na nie 2 łyżki jasnego. I tak do wyczerpania masy.
- Zebrę pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez ok. 40 minut lub do suchego patyczka.
Smacznego !
„Zebra” wyszła wspaniała. Smaczna, nie za słodka, przyjemnie wilgotna i pachnie pomarańczą.
Bardzo miło mi to czytać. 🙂
Ksylitol to super rozwiązanie zamiast cukru 🙂 Samo ciasto wygląda zjawiskowo 😀
Dzięki! 🙂 Erytrol jest jeszcze zdrowszy, ale w przepisach podaję ksylitol, bo łatwiej przeliczyć go na cukier – jest tak samo słodki. Zdrowszy ksylitol jest mniej słodki od cukru stołowego o jakieś 30%.
Ciasto wyszło smaczne, ale wymagało o wiele więcej słodzenia. Masa oryginalnie była ciężka i twarda, dodałam dodatkowej wody do uzyskania lżejszej, lejącej konsystencji.
Ogólnie wyszło smacznie, chociaż przy kolejnym podejściu na pewno dam więcej soku albo wody, bo ostateczny wypiek był dość zbity i zapychał 🙂
Mimo tego dziękuję, Przepis naprawę dobry, ciekawie odkryć że nie potrzeba żadnego zamiennika mleka żeby ciasto się udało. Serdecznie pozdrawiam
Masa przed upieczeniem faktycznie jest bardzo gęsta, ale właśnie taka powinna być, bo inaczej wyjdzie zakalec. Upiekłam już setki wegańskich, razowych ciast i zauważyłam, że masa nigdy nie powinna być lejąca, bo wtedy ciasta wychodzą gumiaste i zakalcowate. Piszesz, że „wypiek był dość zbity i zapychał” – podejrzewam, że wyszedł taki , bo właśnie masa była lejąca… 🙂 Ciasto finalnie powinno mieć taką konsystencję, jak widać na zdjęciu, czyli powinno być puszyste.
To bardzo cenna uwaga. Dziękuję serdecznie.
Czy można zamienić mąkę razową na zwykłą pszenną? Jak wtedy z proporcjami? 🙂
Jak najbardziej można, proporcje powinny być wtedy podobne.
Surowe ciasto było bardzo gęste, aż myślałam, że pominęłam jakiś składnik. Po upieczeniu okazało się wilgotnym i pysznym, a w całym domu pięknie pachniało pomarańczami i czekoladą.
Tak, surowe ciasto powinno być bardzo gęste, to sekret pieczenia wegańskich ciast – inaczej może wyjść zakalec.