Przepis na proste i szybkie bezjajeczne kotlety z tofu, które można smażyć na patelni bez tłuszczu lub upiec w piekarniku. Nie wymagają panierowania (ale można obtoczyć je w razowej bułce tartej), a składników nie trzeba wcześniej podsmażać.
Smakują naprawdę wyśmienicie (również na zimno) i jajecznie, mają przypieczoną skórkę i delikatne wnętrze. Są zwarte i nie rozpadają się. Dodatek białej fasoli sprawia, że ich konsystencja jest jeszcze lepsza.
Wegańskie kotlety polecają się na obiad w zestawie z ugotowanymi ziemniakami lub frytkami, indyjską mizerią, szparagami i sosem chrzanowo-musztardowym.
Bezjajeczne kotlety z tofu – SKŁADNIKI
ok. 10 sztuk
- 2 kostki tofu wędzonego (w sumie 360 g) – jedną kostkę można zamienić na tofu naturalne, ugotowaną białą fasolę lub ugotowaną ciecierzycę
- 1 puszka ugotowanej białej fasoli, 240 g po odsączeniu
- 1 duża cebula biała lub 2 małe
- 80 g mąki owsianej, np. bezglutenowej (blenduję na mąkę płatki owsiane górskie)
- 4 łyżki posiekanego świeżego koperku lub natki pietruszki
- czarna sól, kala namak (o jajecznym aromacie)
- pieprz biały lub czarny
- 3 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych (niekoniecznie)
Mile widziane są jeszcze inne przyprawy, np. 1 łyżeczka curry w proszku albo sambar masala.
Bezjajeczne kotlety z tofu – WYKONANIE
- Tofu odsączamy na ściereczce z nadmiaru płynu, a fasolę przepłukujemy wodą i zostawiamy na sicie do porządnego odcieknięcia.
- Cebulę drobno kroimy i smażymy na kilku łyżkach wody, aż będzie zupełnie miękka. Na koniec płyn z patelni całkiem odparowujemy.
- Tofu i fasolę rozdrabniamy, najlepiej w blenderze z ostrzem w kształcie „S”, ale nie na gładkie puree.
- Do masy dodajemy cebulę z patelni oraz pozostałe składniki i dokładnie zagniatamy.
- Formujemy średniej wielkości kotlety i smażymy na dobrej jakości patelni z nieprzywierającą powłoką lub w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez 20–25 minut.
Smacznego !
Kotlety bardzo dobre, fajny pomysł na użycie tofu, bo na kanapki już mi się znudziło.
Przed chwilą zrobiłam, wow!, są nieziemskie,choc bylam w pierwszej chwili zaskoczona tak dużą ilością mąki owsianej, sądziłam,ze wyjdą twarde,ale nie.
Smażyłam na suchej patelni, wyszły chrupiące z zewnątrz rumiane,chrupiące, mięciutkie w środku .
Baaardzo, bardzo dziękuję 🙂
A swoją drogą,przydałaby się książka z przepisami z tej strony, natychmiast bym ją kupiła 🙂
Super, że smakowało! A książki na razie nie mam w planach, ale w przyszłości, kto wie.. 😉