Ten bardzo prosty i szybki przepis moja Mama upolowała będąc w delegacji. Przez kilka dni mieszkała w pewnym przytulnym pensjonacie, który na życzenie serwuje również wegańskie dania. Właściciele – miłośnicy kuchni roślinnej – ucieszyli się, że będą gościć wegankę, bo taki pensjonariusz to u nich rzadki okaz, a teraz wreszcie trafiła się okazja, żeby pochwalić się ulubionymi potrawami. Wszystkie wegańskie obiady były przepyszne, najwyraźniej smakowały również innym gościom, bo bardzo chętnie podjadali. Mamie udało się nawet wyprosić dwie receptury. Na pierwszy ogień idą więc pieczarki z porem duszone w wegańskiej, dietetycznej śmietanie. Drugi przepis zakosił mięsożerny kolega z pracy, ale niedługo ma oddać.
PS – duszone pieczarki z porem stanowią potwierdzenie tego, co o weganach mówią mięsarianie – że jemy trawę i kamienie. 😀
Pieczarki z porem duszone w śmietanie – SKŁADNIKI
- 700 g porów (ok. 3 sztuki) – białe i zielone części
- 400–500 g pieczarek
- 4–5 łyżek wegańskiej gęstej śmietany domowej lub kupnej
- 1 łyżeczka cebuli suszonej w proszku
- 1/3 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- sól jodowana, sporo pieprzu
- 1–2 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych (niekoniecznie)
Do warzyw można też dodać pokrojone w kostkę tofu marynowane (ziołowe, bazyliowe czy czosnkowe) lub wędzone (wędzone rzeczy są niezdrowe, ale od czasu do czasu pewnie można je wrzucić na ruszt…).
Pieczarki z porem duszone w śmietanie – WYKONANIE
- Pory kroimy w dość szerokie paski, a pieczarki w plasterki.
- Warzywa najlepiej usmażyć osobno, bo wtedy pory mają ładniejszy kolor, ale jeśli chcecie, możecie udusić wszystko razem. Na patelnię z nieprzywierającą powłoką wlewamy kilka łyżek wody, a kiedy się zagotuje, wrzucamy pory. Smażymy (na początku pod przykryciem) na średnim ogniu do miękkości, pod koniec nieco solimy. Warzywa przekładamy do miski i odstawiamy.
- Na tę samą patelnię wrzucamy pieczarki, w razie potrzeby wlewamy trochę wody i smażymy do miękkości, płyn odparowujemy.
- Do pieczarek dodajemy pory, śmietanę, przyprawy i ewentualnie tofu. Gotujemy, aż sos odpowiednio zgęstnieje.
Danie podajemy np. w towarzystwie gotowanych ziemniaków posypanych koperkiem.
Bon appétit !
Szybkie i dobre. Pieprz wg mnie biały, bo lepiej pasuje.
Tak, biały pieprz świetnie pasuje do białych sosów.
Pieprz biały lepiej pasuje, ale czarny ładniej wygląda – jemy też oczami. Faktycznie szybkie i smaczne, powiedziałabym że nawet bardzo smaczne. Ciekawa propozycja dla pora.
Niby banalne połączenie, ale sama na nie nie wpadłam. 🙂 Zamieniłam suszoną cebulę na świeży czosnek i miałam dziś królewski obiad w 20 minut. Wysyłaj Mamę częściej w delegację. I poproś o przyciśnięcie mięsożernego kolegi w sprawie zwrotu drugiego przepisu.
Kolega już oddał. 🙂 To drugie danie jest całkiem podobne (tak samo proste), tylko trochę mniej fajne, bo wymaga sporej ilości kopru włoskiego, który jest drogi i trudny do upolowania. Przepis niedługo przetestuję i jeśli powali nas smakiem, to na pewno wyląduje na blogu.
Jednak nie powalił…