Jak mawiała moja 100-letnia prababcia Franciszka: dobra buła nigdy nie jest zła. A te oto bułeczki cynamonowe z kakaowym kremem bananowo-orzechowo-daktylowym są przepyszne i puszyste niczym chmurka kłębiasta! W dodatku naprawdę zdrowe i dietetyczne, bo pełnoziarniste, bez masła, bez jajek, bez mleka i prawie bez cukru.
Poniżej całkiem łatwy przepis na drożdżowe bułki cynamonowe do odrywania na bazie wegańskiej receptury Jamiego Olivera, ale jak zwykle po moich małych zmianach prozdrowotnych.
Bułeczki cynamonowe fit – SKŁADNIKI
9–11 cinnamon rolls
CIASTO
- 185 ml niesłodzonego mleka migdałowego (użyłam 195 ml owsianego)
- 7 g drożdży suszonych lub 25 g drożdży świeżych (użyłam świeżych)
- 2 łyżki syropu klonowego (dodałam 2 łyżki cukru brązowego)
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
- 310 g mąki razowej orkiszowej (może być zwykła razowa pszenna)
- 1 łyżeczka zmielonego cynamonu
NADZIENIE
- 60 g migdałów + trochę do posypania na wierzchu – jeśli nie możecie jeść orzechów, pomińcie je
- 2 dojrzałe średnie banany
- 4 daktyle bez pestek dobrej jakości – lub więcej, jeśli bardzo lubicie słodycze
- 1 łyżka zmielonego cynamonu (dodałam łyżeczkę)
- 2 łyżki syropu klonowego, ksylitolu lub cukru – można pominąć
- 1 łyżka kakao lub karobu – maskuje smak banana (niekoniecznie)
Bułeczki cynamonowe fit – WYKONANIE
- Lekko podgrzewamy mleko roślinne i w małej misce łączymy z drożdżami i syropem klonowym lub cukrem. Płyn odstawiamy na 5 minut, żeby drożdże zadziałały.
- W osobnej miseczce mieszamy dokładnie siemię lniane z 3 łyżkami wody i odstawiamy na 3 minuty.
- Do dużej miski wsypujemy mąkę, cynamon oraz sól i dobrze mieszamy. Wlewamy mleko z drożdżami oraz siemię lniane i ponownie mieszamy.
- Następnie mieszamy wszystko rękami, ciasto może się trochę kleić, ale tak powinno być. Jeśli klei się jednak za bardzo, dosypujemy małą ilość mąki. Ciasto przekładamy na powierzchnię oprószoną mąką i krótko wyrabiamy.
- Przekładamy je do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (np. do łazienki) na 1 godzinę, żeby podwoiło swoją objętość.
- W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Do blendera wrzucamy wszystkie składniki kremu i miksujemy na gładką masę.
- Na oprószonej mąką powierzchni rozwałkowujemy ciasto na prostokąt o bokach 20 i 40 cm (u mnie wyszedł 30 x 50 cm). Na placku rozsmarowujemy nadzienie równo aż po brzegi.
- Ciasto zwijamy delikatnie, ale ciasno – wyszedł mi rulon o długości 50 cm. Tniemy go na 10 kawałków.
- Bułeczki przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 25 minut.
- Pieczemy 30 minut w temperaturze 180°C.
Bułki pozostawiamy do ostygnięcia, posypujemy posiekanymi orzechami i podajemy.
Bon appétit !
Wyglądają rewelacja!
Smakują tak samo, Jamie faktycznie wie co dobre 🙂
ehhh, zasugerowałam się, że łyżka to 15ml i dodałam za mało mleka (jak potem zmierzyłam około 120ml), w rezultacie masa wyszła gęsta, dodałam ciut wody przy wyrabianiu ale i tak wyszło gęste. Teraz odstawiłam do wyrośnięcia ale średnio to widzę… nie wiem czy mam je wyrzucić i próbować jeszcze raz, czy spróbować z tym…
Ja zrobiłam z 1,5 porcji bez nadzienia, za to z rodzynkami. Walą drożdżami 🙁
Może ciasto zbyt długo wyrastało?
Witam, czy w tym przepisie podana ilość siemienia lnianego z wodą zastępuje jedno jajko? W wersji niewegańskiej wystarczy zamiast tej mieszanki dodać jajko? Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam