Smażę bez tłuszczu od roku 2016, kiedy to przeszłam na zdrowy weganizm, a dokładniej na The Whole Food, Plant-Based Diet. Przez ten czas góry warzyw, placków czy kotletów już w ten sposób potraktowałam. Wszystkie przepisy na moim blogu zostały przygotowane właśnie beztłuszczowo – bez masła, smalcu czy bez oleju. To bardzo łatwe, a do tego o wiele zdrowsze, cichsze i czystsze niż smażenie na tłuszczu, bo nic nie pryska po ścianach i szafkach, a mycie garów przebiega sprawniej. A czasem nawet nie trzeba ich myć, bo po użyciu nadal są czyste! Tak, to jedna z zalet patelni z nieprzywierającą powłoką…

To nie jest post o zdrowotnych aspektach smażenia bez tłuszczu, dlatego wszystkie osoby ciekawe, dlaczego warto akurat tak smażyć, odsyłam do mojej listy najlepszych książek o zdrowym odżywianiu (nie zarabiam na ich polecaniu).

Obróbka bez tłuszczu ma jeden minus – trwa nieco dłużej od smażenia tradycyjnego, bo na patelni uzyskujemy niższe temperatury. Nie tylko z powodu braku oleju, ale również dlatego, że najlepsze efekty, w tym brak spalenizny 😉 , otrzymujemy na małym lub średnim ogniu, nigdy na dużym.

Uwaga! Moje porady mogą nie sprawdzić się w przypadku płyt indukcyjnych. Sama jestem posiadaczką płyty gazowej, którą bardzo sobie chwalę, bo ona według mnie pozwala najlepiej kontrolować moc grzania i przez to idealnie sprawdza się właśnie przy smażeniu bez tłuszczu.

I zapewniam, że kiedy już przyzwyczaicie się do beztłuszczowego smażenia, to tradycyjnie upichcone potrawy nie będą Wam już tak smakowały, bo będą się wydawały okrrropnie tłuste! 😉

1. Smażenie na wodzie

W ten sposób przygotowujemy warzywa, grzyby i owoce.

Do smażenia na wodzie wystarczy zwykła metalowa patelnia (bez dodatkowej powłoki), szeroki rondel lub nawet szeroki, metalowy garnek. Do mieszania używamy metalowej lub drewnianej łyżki czy łopatki.

Do smażenia bez tłuszczu można wykorzystać wodę, bulion warzywny, sos sojowy czy ocet balsamiczny.

Jak smażyć na wodzie?

• Patelnię rozgrzewamy na średnim ogniu.
• Wlewamy ze 3–4 łyżki wody lub bulionu i wrzucamy pokrojone warzywa.
• Smażymy do miękkości mieszając od czasu do czasu i dolewając płyn w miarę jego odparowywania.
• Pod koniec można dodać sos sojowy, ocet balsamiczny, sól i inne przyprawy.
• Na koniec nadmiar płynu z patelni odparowujemy.

Dla przyspieszenia obróbki termicznej można użyć pokrywki, ale warzywa stają się wtedy mniej jędrne.

2. Smażenie na suchej patelni

W ten sposób przygotowujemy placki, naleśniki, kotlety, tosty czy tofu.

Do smażenia na suchej patelni (czyli prażenia) potrzebna jest dobrej jakości patelnia z nieprzywierającą powłoką. Niestety większość patelni sprzedawanych jako patelnie nieprzywierające (tzw. non-stick) wcale nieprzywierające nie są! Z mojego doświadczenia wynika, że powierzchnia patelni faktycznie nieprzywierającej jest zawsze co najmniej lekko szorstka / chropowata, nigdy zupełnie gładka. Jeśli więc chcecie kupić dobry sprzęt, polecam zrobić eksperyment – pójść do sklepu z dużym wyborem patelni i wszystkie powłoki pomacać. W skrócie: ta najbardziej szorstka będzie najbardziej nieprzywierająca.

O takie patelnie trzeba szczególnie dbać, żeby posłużyły dłużej i nie były toksyczne. Producenci zalecają, by rozgrzewać je tylko na małym lub średnim ogniu, a do mieszania używać drewnianych lub silikonowych łyżek czy łopatek.

Jak smażyć na suchej patelni?

• Patelnię rozgrzewamy na średnim ogniu.
• Wlewamy porcje ciasta na placki lub naleśniki albo układamy kotlety.
• Smażymy przez kilka minut, na drugą stronę przewracamy dopiero, kiedy już odpowiednio usmażą się z jednej strony i będą miały złotą lub złoto-brązową skórkę.
• Przy smażeniu kolejnych porcji prawdopodobnie trzeba będzie zmniejszyć ogień.

Ogólnie naleśniki najlepiej smażyć na średnim ogniu, a grubsze placki i kotlety na małym, ale za to dłużej, bo inaczej mogą być przypieczone na zewnątrz, a niedopieczone w środku.

Przy smażeniu na sucho, obok dobrej patelni, kluczowa jest cierpliwość. Jeśli placki lub naleśniki zbyt wcześnie przewrócimy na drugą stronę, mogą się rozlecieć. Jeśli jednak po wielu minutach smażenia nie odchodzą łatwo od powierzchni, oznacza to, że patelnia nie jest nieprzywierająca.

Generalnie patelnię z nieprzywierającą powłoką trzeba „wyczuć”. Musimy trochę na niej posmażyć bez tłuszczu, żeby ogarnąć o co kaman, ale jest to naprawdę bardzo łatwe i fajne zajęcie!

Smakowitego smażenia !