Kiełki fasoli mung, jak wyhodować / uprawiać

Kiełki fasoli mung, jak wyhodować / uprawiać

Najłatwiejsza na świecie, domowa uprawa / hodowla kiełków fasoli mung? Oto przepis! Całość roboty zajmuje dosłownie 15 minut rozłożone na kilka dni, także już szybciej się nie da! Do tego zgodnie z podejściem less waste, hoduję kiełki w starym garnku do gotowania na parze, które sprawdza się do tego celu idealnie, jak zaprojektowane na miarę.

Kiełki fasoli mung największym rwaniem cieszą się w kuchni azjatyckiej. Są chrupkie i bardzo delikatne, wręcz neutralne w smaku, według mnie bez goryczy i ostrości. Najlepiej komponują się z takimi daniami jak stir-fry, zupy, makaron czy nawet sushi. Można podawać je na ciepło, po krótkim podsmażeniu lub zblanszowaniu, albo na zimno jako dodatek do sałatek czy kanapek. Ja najczęściej jem na surowo.

Jednym z głównych walorów odżywczych kiełków fasoli mung jest ich wysoka zawartość białka. Ponadto są bogate w witaminę K, C, kwas foliowy oraz witaminy z grupy B. Kalorii mają tyle, co kot napłakał, dlatego śmiało można je podjadać podczas oglądania np. niekończących się seriali.

Kiełki fasoli mung – SKŁADNIKI

  • ok. 40 g nasion fasoli mung (lub trochę więcej)
  • woda
  • garnek do gotowania na parze lub inne szerokie naczynie z małymi dziurkami na dnie, np. durszlak

Kiełki fasoli mung – JAK ZROBIĆ

  1. Nasiona płuczemy dokładnie na sicie pod kranem.
  2. Wrzucamy do miski, zalewamy letnią wodą i odstawiamy do napęcznienia na ok. 24 godziny.
  3. Nasiona odcedzamy na sicie, przepłukujemy wodą i wsypujemy do naczynia do gotowania na parze. Najlepiej, aby nasiona tworzyły tylko jedną warstwę, chociaż jeśli będą na siebie nachodziły, to też bez problemu wykiełkują.
  4. Naczynie przykrywamy pokrywką (nieszczelną) i stawiamy na garnku lub głębokim talerzu, do którego będzie spływał nadmiar wody. Odstawiamy w ciemne miejsce, można nawet schować do szafki.
  5. Codziennie, rano i wieczorem, naczynie z nasionami wstawiamy pod kran, przelewamy wodą i lekko odsączamy. Przez pierwsze 2 dni najlepiej podlewać nawet 3–4 razy dziennie.

Kiełki najlepiej smakują po 2–4 dniach uprawy w naczyniu.

Korzonki są jadalne, ale w kiełkach starszych niż 3 dni odcinam je (np. nożyczkami) z powodów estetycznych.

Aby kiełki wyrosły żółte (jak te sklepowe), a nie zielone (chociaż zielone są zdrowsze…), garnek należy dokładnie przykryć ciemnym, grubym materiałem, np. ręcznikiem, aby odciąć dostęp światła. Tak radzą znawcy tematu, ale mi zielone kiełki akurat nie przeszkadzają, dlatego najczęściej zostawiam je na świetle – zawsze to jeszcze mniej roboty.

Smacznego !

Dodaj komentarz