Sałatkę jarzynową według uzdrowionego przepisu mojej Babci mogłabym jeść codziennie. Niestety, przez ostatnich kilka lat nie jadłam jej prawie wcale, bo na przeszkodzie murem stały wegańskie „majonezy” – te z ziemniaków albo kalafiora w ogóle mi w tej sałatce nie smakowały, a te na bazie olejów przerażają mnie swoją tłustością (tak samo jak i niewegańskie oryginały). Dopiero całkiem niedawno odkryłam w necie kilka przepisów na majonezy z tofu bez dodatku olejów i na ich podstawie skomponowałam przepyszny dietetyczny sojonez, który smakuje jak tradycyjny, a ma dosłownie 10 razy mniej kalorii, więc idealnie pasuje do wegańskiej fit sałatki jarzynowej. Wreszcie mogę zjeść potrójną porcję!
Wegańska fit sałatka jarzynowa – SKŁADNIKI
- 3 średnie marchewki
- 4 średnie ziemniaki
- 1 mały seler lub ½ dużego
- biała część małego pora
- 1 słodko-kwaśne jabłko, np. boskoop lub szara reneta
- ¾–1 puszka groszku konserwowego
- 3–4 duże ogórki konserwowe – niektórzy dodają kiszone
- ½ pęczka natki pietruszki (lub 1 korzeń pietruszki)
- ½ łyżeczki startej gałki muszkatołowej (niekoniecznie)
- czarna sól, czyli kala namak – dla jajecznego aromatu
- pieprz
- sojonez fit wg tego przepisu – warto dodać trochę więcej niż 1 porcję
Wegańska fit sałatka jarzynowa – WYKONANIE
- Ziemniaki, marchew, seler oraz ewentualnie korzeń pietruszki dokładnie myjemy i bez obierania gotujemy do miękkości na parze lub w lekko osolonej wodzie.
- Warzywa studzimy, obieramy i kroimy w dość drobną kostkę. Jabłko ze skórką oraz ogórki również kroimy. Pora oraz natkę pietruszki bardzo drobno siekamy.
- Jarzyny wrzucamy do bardzo dużej miski, dodajemy odsączony groszek, gałkę muszkatołową, sól, pieprz oraz majonez i mieszamy dokładnie.
Bon appétit !
Wygląda bardzo apetycznie i jak piszesz – ma mało kalorii, na pewno zrobię. Czy próbowałaś może dodać kukurydzy?
Kukurydzę też czasem dodaję, ale jednak wolę bez, to już kwestia gustu. 🙂
Kukurydzy w żadnym wypadku!!! To nie jest klasyka jarzynowej sałatki!!! Sojonez git!!!
Sojonez w sałatce świątecznej sprawdził się doskonale! Użyłam jedwabistego tofu domowej roboty i warzyw wg własnej kompozycji (tak to już jest z kulinarnymi klasykami, że co dom, to inne proporcje i dodatki. 😉 ) Z jedwabistym naprawdę nie czuć soi!
Teraz przyszła u mnie kolej na wypróbowanie sojonezu w wegańskiej sałatce warstwowej. A sałatki warstwowe, to już w ogóle co dom, to inny układ składników. 😀
Świetna niczym najlepsza tradycyjna sałatka świąteczna <3