jak uchronić się przed zawałem serca

Jak uchronić się przed zawałem serca i udarem – radzi doktor Greger

Poniższy wpis jest w całości moim tłumaczeniem krótkiego nagrania dr. Michaela Gregera (autora rewelacyjnej, darmowej strony NutritionFacts.org, która zawiera tysiące prezentacji wideo i artykułów przedstawiających badania naukowe z dziedziny odżywiania) na temat prewencji chorób układu sercowo-naczyniowego.


 

Najbardziej prawdopodobna przyczyna śmierci naszych bliskich to choroba niedokrwienna serca. Każdy z nas sam decyduje o tym co jeść i jaki tryb życia prowadzić, ale powinny to być nasze świadome wybory wynikające z wiedzy na temat konsekwencji naszych czynów.

Miażdżyca – stwardnienie tętnic, zaczyna się już w dzieciństwie.

W tętnicach prawie wszystkich 10-latków żywionych typową amerykańską dietą znajdują się już złogi tłuszczu – pierwsze stadium choroby.

Następnie, u 20-latków zaczynają formować się płytki miażdżycowe, sytuacja pogarsza się u 30-latków i wtedy schorzenie zaczyna zbierać pierwsze śmiertelne ofiary. W przypadku serca mówimy o ataku. W mózgu zaś dochodzi do udaru.

Każdy czytelnik tych słów, który ma więcej niż 10 lat, nie staje przed decyzją czy jeść zdrowo by zapobiec chorobie serca, ale czy odżywiać się zdrowo by cofnąć chorobę serca, którą już prawdopodobnie ma.

Tylko czy to jest w ogóle możliwe? Naukowcy przeprowadzili eksperyment na osobach z chorobami serca. Badani przeszli na dietę roślinną, zgodnie z którą odżywiają się populacje, w których nie występuje epidemia chorób serca. Badacze mieli nadzieję na spowolnienie postępu choroby lub jego zatrzymanie. Ale zamiast tego, zdarzyło się coś niesamowitego.

Schorzenie zaczęło się cofać. Gdy tylko pacjenci porzucili zapychające tętnice menu, ich ciała zaczęły pozbywać się płytki miażdżycowej, tętnice udrożniły się bez udziału leków czy operacji chirurgicznych – to wskazuje, że ich organizmy przez cały były w stanie wyzdrowieć, tylko nigdy wcześniej nie dano im na to szansy.

jak uchronić się przed zawałem serca
Zdjęcie powyżej – poprawa w przepływie krwi do mięśnia sercowego (po prawej) po zaledwie 3 tygodniach diety roślinnej
jak uchronić się przed zawałem serca
Zdjęcie powyżej – poprawa przepływu krwi w tętnicy wieńcowej po 32 miesiącach diety roślinnej (po prawej)

Pozwólcie, że podzielę się z Wami najlepiej skrywanym sekretem medycyny – jest nim fakt, że czasem ciało może wyleczyć się samo, jeśli zapewnimy mu odpowiednie warunki.

Wiecie, jeśli walniecie się naprawdę mocno w nogę o stolik do kawy, Wasz organizm zareaguje zaczerwienieniem, bólem i stanem zapalnym, ale ciało powróci do zdrowia w naturalny sposób, jeśli tylko pozwolicie mu działać. Ale co w przypadku, jeśli będziecie kontynuować uderzanie się w nogę dzień po dniu – w dodatku 3 razy dziennie, w czasie śniadania, obiadu i kolacji? Noga nigdy nie będzie miała szansy się wyleczyć!

W takim przypadku możecie iść do lekarza i poinformować go o bólu. Wtedy on stwierdzi, że to żaden problem i wypisze Wam receptę na leki przeciwbólowe. Wy dalej będziecie uderzać się w nogę 3 razy dziennie. Ach, ciągle boli jak diabli, ale na tych prochach przeciwbólowych jest dużo lepiej. Dzięki Bogu za współczesną medycynę!

To samo dzieje się, kiedy chorzy biorą nitroglicerynę na miażdżący ból w klatce piersiowej – ogromna ulga, ale lek w ogóle nie leczy przyczyny.

Nasze ciała mogą wrócić do zdrowia, jeśli im na to pozwolimy. Jeśli jednak nie przestaniemy uszkadzać się 3 razy dziennie, możemy nigdy nie wyzdrowieć.

Jedną z najbardziej niesamowitych rzeczy, jakich nauczyłem się w czasie moich studiów medycznych, było to, że po około 15 latach od zaprzestania palenia, ryzyko zachorowania na raka płuc zbliża się do poziomu dla osób, które nigdy nie paliły. Czyż to nie zdumiewające? Wasze płuca mogą oczyścić się z całej tej smoły, a w końcu będą wyglądały prawie tak, jakbyście nie palili nigdy.

W życiu palacza, każdego poranka rozpoczyna się taki proces uzdrawiania, a kończy się… ciach!… w momencie zapalenia pierwszego papierosa danego dnia, na nowo okaleczając jego płuca z każdym zaciągnięciem, tak samo jak uszkadzamy nasze tętnice z każdym kęsem. A kiedy jedyne co musimy robić przez cały czas magicznego uzdrawiania, to przestać się okaleczać i pozwolić naszym naturalnym zdolnościom samoleczenia przywrócić nas na ścieżkę zdrowia. Ludzkie ciało to samonaprawiająca się maszyna.

Oczywiście, możecie wybrać podejście „wszystko z umiarem” – czyli uderzać się mniejszym młotkiem, ale po co w ogóle się tłuc?

Nie doradzam swoim palącym pacjentom ograniczenia nałogu do połowy paczki dziennie. Mówię im, żeby go rzucili. Jasne, że połowa paczki jest lepsza niż 2 paczki dziennie, ale powinniśmy starać się wkładać do ust tylko zdrowe rzeczy.

O mocy diety roślinnej wiemy już od dziesięcioleci – w 1977 roku „American Heart Journal” opisał przypadki w rodzaju pana F. W., który cierpiał na chorobę serca tak poważną, że nawet nie był w stanie dotrzeć do skrzynki na listy. Ale zaczął jeść zdrowo i po kilku miesiącach wędrował po górach. Bez bólu.

Jest teraz tyle nowych, wymyślnych leków na ucisk i ból w klatce piersiowej. Które są drogie. Ale nawet w największych dawkach są w stanie przedłużyć czas ćwiczeń fizycznych tylko o 33,5 sekundy. Na to wygląda, że osoby, które postawiły na kurację lekami, nie wybiorą się zbyt szybko na przechadzkę po górach…

Jak widzicie, roślinny sposób odżywiania nie tylko jest bezpieczniejszy i tańszy. Działa lepiej, ponieważ pozwala leczyć właściwą przyczynę choroby.


Osobom z chorobami układu sercowo-naczyniowego, poza stroną NutritionFacts.org, bardzo polecam również książkę „Chroń i lecz swoje serce” napisaną przez kardiochirurga i badacza doktora Caldwella B. Esselstyna, autora najlepszego programu na świecie, który zapobiega chorobom serca oraz je cofa. Jest w niej mowa o tym, co konkretnie jeść w czasie kuracji oraz czego unikać. Książka zawiera również ponad 150 sprawdzonych przepisów kulinarnych.

Więcej świetnych materiałów na temat prawidłowej diety roślinnej tutaj.

 

Dodaj komentarz