Wzdęcia i gazy po fasoli - jak ugotować fasolę i inne strączki

Wzdęcia i gazy po fasoli – jak ugotować i jeść strączki

W tym miejscu rozwieję Wasze wątpliwości na temat wiatrów powodowanych spożyciem fasoli i innych strączków. Gazy są zjawiskiem normalnym i powszechnym. Powodują je 2 czynniki: fermentacja zachodząca w jelitach oraz wdychane powietrze. Przeciętny Amerykanin wypuszcza powietrze dołem średnio 14 razy dziennie. Podobno nawet Hipokrates bąknął raz myśląc, że akurat nikt nie notuje:

Uwalnianie gazów jest konieczne dla dobrego samopoczucia.

I chociaż wzdęcia występują przez cały rok również u osób, które w tym czasie jedzą fasole tylko kilka razy, to właśnie na strączki spadła cała odpowiedzialność za wszystkie gazy tego świata. Wygląda to na wygodną i skuteczną wymówkę na międzynarodową skalę, żeby całkiem wyautować je z menu. A jaka jest prawda? Badacze poddali oskarżonych o powodowanie gazów próbie. Grupa badanych osób włączyła na miesiąc do swojej diety po pół szklanki strączków dziennie. Okazało się, że zdecydowana większość z nich nie zauważyła żadnych zmian jelitowych. Spośród pozostałych kilku procent osób, u których wystąpiły wzdęcia, większość zaobserwowała powrót do normalnego poziomu gazów po 2 lub 3 tygodniach eksperymentu. Także obawy ludzi o nadęcie wydają się być przesadzone.

Rezygnacja z tych nasion to poważny życiowy błąd taktyczny. Strączki to prawdziwa fontanna młodości, nie tylko wydłużają pobyt na ziemi, ale i upiększają. Są bogatym źródłem błonnika, folianów (kwas foliowy jest ich syntetyczną wersją), białka, żelaza, witaminy B1, magnezu, fosforu, potasu oraz miedzi. Niestety ludzie jedzą wciąż zbyt mało fasoli, mimo że jest tania jak barszcz, z którym zresztą świetnie smakuje.

Więcej o tym, co warto jeść codziennie – tutaj.

Wzdęcia i gazy po fasoli - Fasola wie jak ugotować fasolę i inne strączki
Wzdęcia i gazy po fasoli – fit Fasola wie jak ugotować fasolę i inne strączki

Jak ugotować i jeść strączki, żeby nie wybuchnąć – know how

Tym, którzy boją się wskoczyć od razu na głęboką wodę, polecam zacząć od jedzenia tylko po 1–2 łyżki strączków codziennie przez pierwszych kilka tygodni. W tym czasie w jelitach powstanie odpowiednia przyjazna flora bakteryjna, która pomaga je trawić. Z czasem można wprowadzać coraz większe ilości. Ważne, żeby wszystkie nasiona moczyć oraz gotować odpowiednio długo. Wyjątkiem jest soczewica, która nie wymaga moczenia, gotujemy ją jak makaron, np. w zupie, przez 15–30 minut. Tym, którzy mimo zmniejszenia porcji strączków, nadal odczuwają dolegliwości jelitowe, pozostaje ostatnie rozwiązanie – soja (np. w formie tofu lub mleka sojowego, najlepiej nie GMO), która w ogóle nie powoduje tych upierdliwych problemów, ale za to zawiera sporo więcej tłuszczu niż pozostałe nasiona roślin strączkowych, więc powinny na nią uważać osoby, które chcą schudnąć lub pozbyć się trądziku.

  • Jak długo moczyć oraz gotować fasolę i inne strączki

Strączki trzeba najpierw opłukać i zalać dużą ilością wody. Nie trzeba ich moczyć dłużej niż 12 godzin. Następnie wodę odlewamy, nasiona zalewamy świeżą wodą i gotujemy pod przykryciem, najpierw na większym ogniu, potem go zmniejszamy. Co jakiś czas warto spróbować czy strączki są już wystarczająco miękkie. Lekko solimy je tuż przed końcem gotowania. Żeby zaoszczędzić sobie nieco trudu, warto ugotować większą ilość nasion od razu na 2 czy 3 dni, trzymać je w lodówce i dorzucać do różnych dań. Ten sam patent sprawdza się również w przypadku zbóż i ziemniaków. Bo po to się je, aby żyć, nie zaś po to żyje, aby… gotować.

Twardziele

Czas moczenia

(w godzinach)

Czas gotowania

 

Bób

8–12

15–60 min.

Cieciorka

8–12

1–3 godz.

Fasola adzuki

3–4

1 godz.

Fasola czerwona

8–12

60–100 min.

Fasola czarna

8–12

60–100 min.

Fasola mung

4–8

45–60 min.

Fasola czarne oczko

8-12

1 godz.

Fasola jaś

8–12

1,5 godz.

Fasola biała

8–12

1,5 godz.

Groch cały

8–12

1 godz.

Groch połówki

1–2

0,5 godz.

Soczewica

0–2

15–50 min.

Soja

8–12

2–4 godz.

  • Fasola i inne strączki – ugotowane w domu czy zapuszkowane?
Wzdęcia i gazy po fasoli i innych strączkach a nasiona z puszki
Wzdęcia i gazy po fasoli i innych strączkach a nasiona z puszki

Okazuje się, że nasiona roślin strączkowych z puszki są tak samo wartościowe odżywczo jak ugotowane w domu. Ale jest jeden problem – sód. Strączki puszkowane mogą zawierać nawet 100 razy więcej tego związku, niż te domowe przyrządzone bez soli. Odlanie zalewy i opłukanie nasion pomaga pozbyć się około połowy sodu, ale wtedy do zlewu odpływa również znaczna część wartości odżywczych. Rozwiązaniem jest kupowanie produktów niesolonych i używanie strączków w tandemie z płynem.

Na koniec słowo na niedzielę:

Niech bób będzie z Wami!

Wzdęcia i gazy po fasoli – źródła

„ Nowoczesne zasady odżywiania ”, dr T. Colin Campbell, Thomas M. Campbell II

„ Jak nie umrzeć przedwcześnie ”, dr Michael H. Greger, Gene Stone

„ Dieta roślinna na co dzień ”, Julieanna Hever

„ Kuchnia w trosce o twoje zdrowie ”, Grażyna Kuczek, Beata Śleszyńska

„ The End of Diabetes and Super Immunity by Joe Fuhrman MD ” – wykład

„ Beans, Beans, They’re Good For Your Heart ”, dr Michael Greger

„ Increased Lifespan From Beans ”, dr Michael Greger

„ Canned Beans or Cooked Beans? ”, dr Michael Greger

7 myśli na temat “Wzdęcia i gazy po fasoli – jak ugotować i jeść strączki

  1. Ja ostatnio zajadam się smalcem z fasoli, smakuje jak tradycyjny. Co ciekawe nie strzelam zbyt często, dlatego mogę go jeść z przyjaciółmi 😉

  2. A co widzisz złego w fermentowaniu strączkowych? Moczenie ich dłużej, niż 12 godzin, aż do czasu, gdy wodę pokryje piana i czuć lekko kwaśny zapach jest świetnym sposobem na uniknięcie wzdęć nawet u osób podatnych na nie. Oczywiście przed gotowaniem należy odlać wodę i przepłukać ziarna. Fermentuję wszystkie strączki z wyjątkiem czerwonej soczewicy. Kasze fermentowane przed gotowaniem też zyskują na smaku i przyswajalności. Polecam. 🙂

    1. Szczerze mówiąc (a właściwie pisząc), to na fermentowaniu strączków w ogóle się nie znam, ale temat jest ciekawy, więc będę musiała go kiedyś zgłębić. Te orientacyjne czasy moczenia pochodzą akurat z książki dr Kuczek. Na moim blogu póki co jest tylko jeden przepis ze sfermentowanymi strączkami i ryżem, ale może w przyszłości będzie więcej. Dziękuję za komentarz! 🙂

  3. Witam uwielbiam Twojego bloga. Mam zamiar często tu zaglądać i korzystac z przepisów. Co do gotowania straczkow to można dodać łyżeczkę sody do wody w ktorej się gotują. Przetestowalam na cieciorce. Gotuje się dużo szybciej i jest mieciutka. Trzeba tylko potestowac z ilością sody bo za duza ilosc wpłynie na smak strączkow .
    Pozdrawiam i życzę wielu wpisów

Dodaj komentarz